Pyszne, syte z żurawiną, mąką kukurydzianą, pachnęce bułeczki :-)
Ostatnio na podobne natknęłam sie w tczewskiej piekarni, z tym, ze tamte były strasznie nadmuchane, hmmm... ciekawe z jakimi "dodatkami"....
Mimo to bułeczki tak do mnie przemówiły, że postanowiłam upiec swoje, wyszło ich ok 12-13, połowa zniknęła pierwszego dnia !
Ale uwaga! Gdy włożyłam je do woreczka, to na drugi dzień były równie pyszne :-)
Nadają się do jedzenia z dżemem, miodem, chociaż lekko ciepłe są wyjątkowe z samym masłem. Do tego obowiązkowo mleko, pychota !!!
Jak już wspominałam wyżej, podaję przepis na ok 12-13 bułek.
Chleb z książki wielkiego mistrza piekarnictwa, Hamelmana !
Sposób, w jaki autor opisuje techniki wypieku jak i swoje przepisy jest rewelacyjny, na prawdę z tej książki każdemu udałby się wypiek, zaręczam :-)
Ważne jest tylko, aby mieć wagę elektroniczną, z dokładnością do 1 grama, wtedy wszystkie wypieki sie udadzą :-)
Co do chleba, to muszę przyznać, że jest obłędny w smaku, nawet bez żadnych dodatków .
Na bazie zakwasu zytniego a także mąi żytniej i pszennej razowej.
Miąższ dość wilgotny, regularny, bardzo smaczny, skórka chrupiąca, ach !
Z tego przepisu wychodzą 2 bochenki o wadze ok 700 g.
Tym razem troszkę inaczej opiszę Wam przepis aby bardziej zobrazować, co po kolei robić ;-)
Przepis na ten chleb dostałam zaledwie wczoraj, ale jest tak prosty i bezproblemowy w wykonaniu, że postanowiłam przygotować ciasto p, to zajadamy się chlebem przed spaniem, aby mieć świeżutki chlebek na śniadanie :-)
Dzieciaczkom bardzo smakował, wciągali z szyneczką, aż "uszy się trzęsły" ;-)
Z kolei ja zajadałam się nim z dodatkiem miodu, pychota ! Rozpływał się w ustach !
Oryginalny przepis trochę zmodyfikowałam, gdyż była tam w składzie tylko mąka pszenna.
Jeśli już, to zajadamy się chlebem pszenno-żytnim, ja najczęściej razowym z ziarnami.
Pszenny chlebek piekę bardzo rzadko, chyba, że najdzie nas ochota na tosty z dżemem ;-)
Bardzo serdecznie dziękuję za ten przepis mojemu koledze Romanowi, który wczoraj podesłał mi recepturę.
Wprawdzie była po czesku, ale od czego mamy translatory ;-)
Chleb jest na prawdę mega pyszny i bardzo Wam go polecam !!!
Pierwszy chleb, który oprócz bułek, nie piekłam na zakwasie.
Zostało trochę piwa, którego mój Mąż nie wypił i postanowiłam je wykorzystać.
Chleb jest długo świeży, do kilku dni, ma ciekawy smak i bardzo szybko wyrasta.
Dzisiaj na późne śniadanie mieliśmy Grahamki!
Smakują praktycznie jak te, które kiedyś można było kupić w piekarniach...
Jako dziecko uwielbiałam je, później nie miały już takiego smaku, poza tym zrobiły się zbyt nadmuchane.
Teraz mam już swoje Grahamki idealne :D
Przepis zaczerpnięty ze strony Moje wypieki :-)
Strona 1 z 3