Witam i zapraszam do mojej Świątyni!
Oprowadzę Was po mojej kuchni i przepisach moich, mojej Mamy, Babci jak i wypróbowanych z książek oraz innych stron internetowych.
Życzę udanych wypieków jak i gotowania wspaniałych potraw.
Zapraszam również do wypróbowania jak i dzielenia się spostrzeżeniami na temat przepisów :)
Pozdrawiam serdecznie - Joanna
Najnowsze przepisy
"Mizerna cicha, stajenka licha,
Pełna niebieskiej chwały,
Oto leżący, przed nami śpiący
W promieniach Jezus mały..."
Kochani, wszystkich odwiedzających moją Domową Świątynię jaką jest kuchnia Haim, chcę złożyć Najserdeczniejsze Życzenia Bożonarodzeniowe .
Zdrowia, Spokoju, Radości, Miłości oraz spędzenia tych wspaniałych kilku dni w rodzinnym gronie, Cieszmy się i Radujmy się Narodzeniem Pana oraz Wspólnym spotkaniem przy wigilijnym oraz świątecznym stole !
Wesołych Świąt Bożego Narodzenia !!!
życzy Haim - Joanna :-)
Pyszny, wilgotny, puszysty z nutą piernika, dzięki temu, że spód jest z rozkruszonych pierniczków z dodatkiem masła.
Idealny na Boże Narodzenie !!!
Ryba po grecku co roku musi być na naszym stole :D
Gdy spędzamy Wigilię u moich Rodziców, Mama, robi rybę z keczupm i cebulką, ja obowiązkowo z warzywami, mój Mąż ją uwielbia !!!
Żeby nie zanudzać, bo zostało mało czasu, podaję przepis ;)
Mój starszy synek jest ich wielkim fanem, jak również pierogów z kapustą i grzybami, pasztecików itp.
Łazanki najczęściej robimy na Święta Bożego Narodzenia, a szkoda...w naszym domu pości się w piątki, tak więc od czasu do czasu, poza Wigilią, łazanki także goszczą na naszym stole w ciągu roku.
Są przepyszne nie tylko w tej tradycyjnej formie lub z makiem, można tworzyć z nich inne ciekawe wariacje kulinarne ;-)
Przepis mam od mojej Kochanej Teściowej :-)
Mój Teść, od kiedy pamiętam, zawsze zajadał się dorszem w occie, często ryba była przygotowywana także w dzień powszedni :-)
Teraz co roku podtrzymuję tę tradycję, chociażby ze względu na mojego Męża, który również bardzo lubi ten sposób podania.
Polecam wszystkim, którzy lubią jeść rybę occie, od czasu do czasu nie zaszkodzi a jest bardzo smaczna.
Do tej zalewy można przyrządzić również śledzia jak i inne ryby.
Kapusta jest obowiązkowo na naszym świątecznym stole, obojętnie, czy u Teściów, czy u moich Rodziców :-)
W tym roku, oprócz innych surówek, będzie dodatkiem do zrazów lub pieczonej kaczki :D
Zawsze mamy dwa rodzaje mięsiwa na świąteczny obiad, w ten sposób każdy może wybrać to, co mu pasuje ;-)
Polecam serdecznie !
W zeszłym roku tuż przed Bożym Narodzeniem oglądałam program Tomka Jakubiaka na Kuchni + . W tym odcinku akurat pokazany był przepis na wigilijne pierogi z kapustą i grzybami.
Od czasu, gdy oglądałam ten odcinek, nie robię już pierogów z żadnych innych przepisów ! Te są idealne ! Mięciutkie, rozpływające się w ustach, pycha !
Składniki są tylko dwa: mąka i woda, gorąca woda ! Dzięki temu mąka się zaparza i powstaje cienkie, mięciutkie i elastyczne ciasto, którego nawet nie trzeba podsypywać mąką przy wałkowaniu. W dodatku rewelacyjnie się skleja :-)
Polecam wypróbujcie ten przepis, a już nigdy nie będziecie chcieli robić pierogów z innych przepisów.
W tym roku to będzie drugi raz, kiedy mamy na Wigilli śledzia w śmietanie. Szczerze powiedziawszy jakoś wcześniej za nim nie przepadałam, w tej chwili chyba zmienił mi się smak ;-)
Moi Rodzice czasem w piątki robią tego śledzika do ziemniaków na obiad, ale również nadaje się jako danie na Wigilli, z dodatkiem sałatki jarzynowej ;-)
Przepis jest bardzo prosty, na pewno większość z Was go zna :D
Ciasto drożdżowe idealne, mnóstwo masy makowej, w dodatku wilgotnej, ah, rozpływa się w ustach !
Ten makowiec, moja śp. Babcia Wandzia piekła ponoć co roku na Święta, zawsze ok 6 lub 7 szt, tak opowiadała mi moja mama.
A to dlatego, że Rodzina liczna była, babcia miała siedmioro dzieci, więc jak przypuszczacie jedna strucla makowa to za mało ;-)
W naszej rodzinie zawsze stół na Święta było suto zastawiony i w sumie co do makowca, to tą tradycję podtrzymuję.
A to dlatego, że jeden idzie zawsze do Mamy, drugi do Teściowej, trzeci w tym roku dostanie Przyjaciółka, czwarty i piąty został sprzedany, bo znalazły się na niego chętne, szósty zostanie na Sylwestra a siódmy zawsze jest jedzony przez naszą Rodzinkę jeszcze przed Świętami (mieszkają z nami moi Rodzice z Bratem i Moja Babcia, więc przy tej ilości osób uwielbiających makowiec, ciasto zeszło w oka mgnieniu ;-) )
Tak więc nie dziwcie się, że piekę takie ilości, ale nie mogłabym nie podzielić się tymi pysznościami z innymi ;-)